W jaki sposób szkoła ogranicza kreatywność?

Nie jest tajemnicą, że szkoła sukcesywnie niszczy w dzieciach kreatywność i oczkuje od nich dopasowania się do z góry określonego sposobu myślenia, który większości z nich się nie podoba. Nie jest jednak powiedziane, że to wina szkoły jako miejsca, a raczej wadliwego systemu i nauczycieli, którzy dawno utracili pasję albo nigdy jej nie posiadali. Niekompetencja krzywdzi dzieci i mocno upośledza ich przyszłe możliwości.

Mało zajęć skupiających się na tej umiejętności

W szkole w zasadzie nie ma od pewnego momentu zajęć działających na korzyść kreatywności. Znaczna większość z nich to zajęcia ścisłe, nawet w przypadku zajęć humanistycznych narzucana jest konkretna interpretacja tekstów czy sposób udzielania odpowiedzi. Przez to dzieci nie mają możliwości ćwiczenia swojej kreatywność, w konsekwencji tego ta powoli zanika na rzecz innych, być może mniej potrzebnych im umiejętności. Nie wynika to koniecznie ze specyfiki konkretnych przedmiotów, a raczej nauczycieli, którzy chętnie idą na łatwiznę i tylko odrabiają w bezpieczny sposób swoje obowiązki, nie dając niczego od siebie.

Narzucanie z góry wytyczonych sposobów myślenia

Sposób rozwiązywania konkretnych zadań w przypadku zagadnień ścisłych jest bardzo ważny, ale nie oznacza to, że w każdej dziedzinie sprawdzi się najlepiej. W wielu humanistycznych przedmiotach ważne jest rozwijanie kreatywnego i logicznego myślenia, ale szkoła nie przykłada się do tego specjalnie, bo ciężko byłoby zapanować nad kilkudziesięcioma młodymi osobami chcącymi dodać do dyskusji coś od siebie. Dlatego wielu nauczycieli, przekonanych o tym, że to oni mają rację, narzucają uczniom konkretny styl myślenia, który muszą przyjąć, jeśli chcą dostać dobrą ocenę albo zyskać przychylność w oczach prowadzącego zajęcia.

Jak szkoła skutecznie niszczy inwencję twórczą dzieci?

Zarzucanie młodych ludzi obowiązkami

Nawet jeśli młode osoby chciałyby na własną rękę rozwijać swoją kreatywność, to często jest im to uniemożliwiane. Masa obowiązków szkolnych, z których trzeba wywiązywać się, oddając szkole swój czas wolny, to coraz częściej krytykowane zjawisko, z którym jednak nie można zerwać. Uczniowie muszą w domu wykonywać zadania domowe, często zajmujące masę czasu, nieadekwatną do ważności wykonywanego ćwiczenia, przez co muszą rezygnować z zajęć, które są dla nich ważne. Nie mogą więc rysować czy grać na instrumentach w pełnym wymiarze niezbędnym do opanowania nowych umiejętności i rozwijania kreatywności.